Psuja, chyba w celu poprawienia mi humoru,
zadała mi małą pracę domową.
Z prawdziwym psuciem nie ma to nic wspólnego.
Chodziło o to, aby zrobiony przeze mnie kiedyś naszyjnik z czerwonego millefiori skrócić do długości innego naszyjnika.
Ależ ty kobieto masz smukłą szyję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz