piątek, 7 września 2012

Psuja się leni :)



Moja nadworna Psuja chyba nadal na wakacjach, bo nic a nic ostatnio nie zepsuła. A przecież pourlopowy okres to bardzo dobry czas na porządki i naprawę tego, co naprawić trzeba. W związku z tym wzięłam się na naprawę bransoletki zakupionej przez Anitę nad polskim morzem. Muszelki są zbyt ciężkie, aby utrzymała je cienka gumka. Dlatego zastąpiłam gumkę linką jubilerską i dodałam zapięcie. Powinno się trzymać.



Podoba mi się delikatny kolor muszelek.



2 komentarze:

  1. a właśnie, że nie lenię się. ale już mi psucie nie wystarcza, ostatnio gubię...

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie jestem pewna czy to się liczy... chyba wolę jak psujesz :)

    OdpowiedzUsuń