Moja nadworna Psuja chyba nadal na wakacjach, bo nic a nic ostatnio nie zepsuła. A przecież pourlopowy okres to bardzo dobry czas na porządki i naprawę tego, co naprawić trzeba. W związku z tym wzięłam się na naprawę bransoletki zakupionej przez Anitę nad polskim morzem. Muszelki są zbyt ciężkie, aby utrzymała je cienka gumka. Dlatego zastąpiłam gumkę linką jubilerską i dodałam zapięcie. Powinno się trzymać.
Podoba mi się delikatny kolor muszelek.
a właśnie, że nie lenię się. ale już mi psucie nie wystarcza, ostatnio gubię...
OdpowiedzUsuńno nie jestem pewna czy to się liczy... chyba wolę jak psujesz :)
OdpowiedzUsuń