Podglądanie tych różnych cudności z plecionek u dziewczyn bardzo mnie zainspirowało do nauki tej techniki. Zaczęłam klasycznie - od zwierzątek. Ponieważ wyszły bardzo pokracznie czuję się w obowiązku poinformować, że to pierwsze to krokodyl (wiem, wiem, wygląda jak skrzyżowanie jaszczurki z mrówkojadem), a to drugie to pingwin (on wygląda jak jakieś małe monstrum, ale to już raczej wina schematu). Będę ćwiczyć dalej:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz